Wiadomo, że wstęp - czas na powitanie



Cześć.
Po raz kolejny podchodzę do prowadzenia bloga. Wcześniej zakładałam go i... tyle. Nie potrafiłam zawziąć się na tyle, by o niego dbać i pisać.
Jednak teraz w mojej głowie zbyt długo utrzymuje się myśl, że czas historię opowiedzieć.
Historię? 
Tak historię. 
Historię relacji, która może uchodzić za niedozwoloną. (Bo nie wypada, bo za młoda, bo za stary, bo to niesmaczne).
Jednak w tej historii ukryłam jedną ważną rzecz - więź. Nie fascynację, a więź. Najprawdziwszą jak rosa, jak chmura na niebie, jak kropka po końcu zdania.

W jednej chwili pokochacie bohaterkę Anię, a w drugiej znienawidzicie bohatera Grześka. Uwierzcie, tak się stanie. Ci bohaterowie mają w sobie mieszaninę charakterów osób, z którymi żyję pod jednym dachem lub pracuję. Wszelkie podobieństwo do osób prawdziwych wcale nie jest przypadkowe. :)

Będzie to opowieść owszem o miłości, ale przede wszystkim o uczuciach. 
Brzmi mdło? W takim razie nie czytaj.
To są teksty dla osób z sercem.

PS: Każda z części mojej opowieści, kończyć się będzie piosenką. Nie przypadkową. Najpierw przeczytajcie, później posłuchajcie. W ten sposób zobaczycie CAŁOŚĆ. 


Pozdrawiam Was. <3 




3 komentarze:

  1. Cześć. Fajnie, że podjęłaś próbę pisania bloga. Witaj w klubie 😉 Od czegoś trzeba zacząć. Lepiej spróbowac niż żałować, chciałoby się rzec 😉 Każdy tekst, który piszemy rozwija nasz warsztat. Z czasem powstają naprawdę dobre historie. Życzę powodzenia i wytrwałości. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, tak próbę podjęłam i zapał się nie kończy jak w poprzednich próbach. Historia "się pisze", więc zapraszam wkrótce na czytanie kolejnych wpisów. :) PS: zajrzałam do Ciebie, sprawdź! Pozdrowionka!

      Usuń
    2. Będę śledził ciąg dalszy 😉

      Usuń